Przez błąd programistyczny liczniki ROAM, ELEMNT i BOLT z pierwszych generacji (2016, 2017 i 2019 rok), postanowiły przestawić datę na… 2006 rok, przez co pomiary pozycji (a przez to też dystansu i prędkości), które liczniki dokonują kompletnie się posypały. Problemem jest też to, że nawet jeśli zmienimy datę „ręcznie”, to licznik po złapaniu lokalizacji i tak wraca na błędną datę.
Problemem najprawdopodobniej jest liczba tygodni, która w pamięci urządzenia zapisywana jest na systemie binarnym 10-bitowym i doszła do swojego maksimum – 1024. Kolejny tydzień doprowadził do „zamknięcie licznika” i powrót do liczby 1. A licznik wraca do stycznia 2006 roku, który to został przez programistę ustawiony jako tydzień „1”.
Jest do drobny problem, który powinien zostać wcześniej wyłapany, ale tak się niestety nie stało. Pewnie dlatego, że liczniki te mają już swoje lata i nikt zbytnio w ich kodzie przez ostatnie lata nie grzebał. W efekcie użytkownicy części liczników Wahoo są pozbawieni kluczowej funkcjonalności licznika, jaką jest pomiar dystansu i prędkości. Błędnie zapisane aktywności są też przenoszone na inne platformy jak np. Strava, która w 2006 roku nawet nie istniała, tak samo jak marka Wahoo, a liczniki wykorzystujące do pomiaru prędkości i dystansu poprzez GPS były traktowane jak science fiction.
Najprawdopodobniej niedługo wypuszczona zostanie łatka usuwająca ten problem, ale mamy tutaj do czynienia z przypadkiem, który trochę przypomina to, czym miała być „pluskwa milenijna” czy Y2K. Pamiętacie to?
W 1999 roku, gdy mieliśmy przejść w nowe millenium, świat ogarnęła panika — co zrobią systemy komputerowe, które w dużej mierze pisane były do interpretowania roku jedynie po dwóch ostatnich cyfrach, a nie po wszystkich czterech? W pośpiechu wypuszczane były łatki, a wiele osób zalecało wręcz niewłączanie komputerów po wskazaniu nowej daty, żeby uniknąć ich uszkodzenia lub utraty danych.
Naklejka przypominająca o wyłączeniu komputera przed północą w sylwestra 1999 roku.
Awaria Wahoo pokazuje, że nawet drobne szczegóły w kodzie mogą w niespodziewanym momencie się odpalić i wywalić na plecy cały działający od lat system. Sprawdzajcie swój kod, bo nigdy nie wiecie co i kiedy może się posypać.
